L.dzisiaj znowu nie mam w co się ubrać!
F. połowa twoich ciuchów ma jeszcze metki...
L. rzeczywiście mam jakieś pięć toreb z ciuchami w których nie chodziłam
F. a może byśmy MI coś kupili
L. ubrania? oczywiście!
F nie... to coś bardziej ekskluzywnego
L. hmmmm
F. chodzi mi o samochód...
L. no tak bardzo chciałeś kupić sobie Ferrari
F. no to może dzisiaj pójdziemy i kupimy?
L. nie mam nic przeciwko.
(w salonie samochodowym)
F. może ten?
L. nie.
F. a ten?
L. jest idealny!
F. no to kupujemy
(w domu)
F. wreszcie zakupy nie były nudne!
L. a moje są?
F. no tak trochę...
L. no to nie będę zabierać cię na zakupy
F. mi pasuje,a tobie pasuje że dziś idę na mecz z chłopakami? tylko nie bij...
L. dziś możesz iść bo zaprosiłam violę i Fran
F no to ja lecę.Pa.
L.pa...
dziś też było mega krótko ale,nie wiem jak Ola to robi że ma takie długie posty?!
Mam nadzieję że się spodobało,
buziaczki :)